Obecnie w Internecie i podczas prowadzonych rozmów (online #stayathome) można dostrzec wiele prognoz, a może raczej „wróżb” dotyczących przyszłości rynku i zakupów. Łańcuchy dostaw pokazują, a właściwie odsłaniają podatność zagrożenia, ponieważ wiele zakupów jest realizowanych z kierunku dalekowschodniego. Często też działy zakupów uważają, że mają alternatywnych dostawców, choć w rzeczywistości nie posiadają informacji że ich, że krajowi dostawcy kupują części z Chin. Biorąc pod uwagę chaos związany z koronawirusem, brak dostępności niektórych produktów lub ograniczoną dostępność, niepewność, wahania cen i nieznaną jakość warto pomyśleć o tym co nas czeka i co możemy zrobić w perspektywie długofalowej. Jakie też wyzwania przed nami, jakie elementy procesu zakupowego będą istotne? O tym poniżej:
Dywersyfikacja
Poleganie na jednym dostawcy lub jednej lokalizacji geograficznej może okazać się ryzykowne. Powszechną praktyką zakupów jest ciągła presja kosztowa i osiąganie wyznaczonych celów. To może jednak prowadzić do tworzenia nadmiernego ryzyka i sytuacji w której koszty naprawy są znacznie wyższe. Wiele zależy od sektora, w którym funkcjonujemy, jego konkurencyjności, popytu i możliwości znalezienia alternatyw. Bieżące dane z Chin sugerują, że większość firm nie będzie już dziś pakować się i opuszczać tego kierunku. Czy tak będzie, czas pokaże. Dywersyfikacja w innych lokalizacjach jest rozważana, ale należy szacować koszty, czas i wątpliwości czy ten proces jest łatwo odwracalny. Dodatkowo firmy rozpatrują nowy model dywersyfikacji ryzyka w łańcuchu dostaw – zwany “Chiny + 1”. Strategia ta tworzy korzyści dla konkretnych operacji, ale jednocześnie nie zmienia całego łańcucha dostaw. Pozwala ona na zmniejszenie ryzyka, ale też wykorzystuje jednocześnie możliwości rynkowe Chin.
Wiemy też, że niektórych przypadkach nie jest możliwe znalezienie alternatywnych źródeł dostaw. Wówczas warto wdrożyć możliwości pozyskiwania nowych źródeł danych i nowe podejście, by zrozumieć proces, rynek i ograniczyć ryzyko.
Mapowanie
Globalne łańcuchy dostaw nie staną się i raczej nie ma powodów by stały się w 100% krajowymi, ale należy uwzględnić ryzyko, jakie stwarza odległe zaopatrzenie. Od dawna zwracano uwagę na zbieranie danych o pochodzeniu produktów czy surowców i zmapowanie łańcucha dostaw. Nie jest to proces prosty biorąc po uwagę złożoność i wielość dostawców, poddostawców, jednak trudno uniknąć wrażenia, że jest to proces niezbędny. Wymaga on zrozumienia łańcucha dostaw, uwzględnienia wahań popytu i stworzenie planów awaryjnych. W przyszłości proces ten pomoże zabezpieczyć ciągłość dostaw w razie kryzysów czy awarii.
Te przedsiębiorstwa, które już zmapowały sieci dostaw są dziś lepiej przygotowane, bo znają strukturę swoich łańcuchów dostaw. To pozwala im ocenić, którzy dostawcy, części i produkty są zagrożone, by lepiej zabezpieczać zapasy i zdolności produkcyjnych w innych miejscach.
Automatyzacja
W ciągu ostatnich kilku lat wielu dostawców korzysta ze sztucznej inteligencji. Do tego wiemy, że istnieje wiele kategorii o niskiej wartości, prostych, ale bardzo czasochłonnych, z którymi codzienne mamy problem, by zapewnić organizacji dostępność i racjonalnie gospodarować czasem oraz wydatkami.
Wiele prac można zautomatyzować lub przynajmniej zautomatyzować częściowo, oszczędzając pracownikom pół-bezmyślnych zadań, przekazując im kontrolę nad nimi w wyjątkowych sytuacjach. Teraz, gdy w dużej mierze pracujemy zdalnie, musimy spędzać większość dnia na spotkaniach online, automatyzacja jest bardziej potrzebna bardziej niż kiedykolwiek. Więc czemu by nie pozwolić technologii przejąć niektórych funkcji?
Relacje z dostawcami
Historycznie, długoterminowe umowy pozwalały uzyskać poziom zaangażowania obydwu stron i utrzymanie źródła dostaw. Ale w licznych przypadkach obecne okoliczności uległy zmianie. Wiele umów jest niewykonanych lub zmienianych, nawet tych które były najlepiej zabezpieczone. Teraz widać, jak pomocne jest zbudowanie dobrych relacji, uzyskanie informacji o dostawie, o opóźnieniu, brakach czy zrealizowanie zakupu przez telefon lub e-maili, które pozwalają uruchomić ponownie zaopatrzenie. Jest to rodzaj dywidendy ze utworzonych relacji.
Plan B i plan C
Ryzyka w globalnym łańcuchu dostaw zachęcają do opracowania alternatywnych planów. Jeśli je masz, a twoi konkurenci nie są, masz przewagę konkurencyjną. Gorzej jeśli jest odwrotnie. To nie jest czas na martwienie się, a raczej na planowanie zdarzeń przyszłych, niepewnych, które będą miały wpływ na łańcuch dostaw. Gdy już masz alternatywne plany, przejrzyj je ponownie i testuj. Upewnij się, że będą działać, nie tylko pod kątem koronawirusa.
Odpowiedzialność
Pracę tracą nie tylko pracownicy w Europie czy USA, ale też pracownicy fabryk produkcyjnych, a krajach o niskich kosztach produkcji. W wyniku obecnej sytuacji i spadów sprzedaży wiele firm z różnych branż anulowało zamówienia, nawet te które zostały wyprodukowane i przygotowane do wysłania. Oznacza to, że skutki CoVid – 19 bardzo dotkną tych, którzy pracowali w niewolniczych wręcz warunkach i otrzymywali za swoją pracę i tak bardzo niskie wynagrodzenie. To również czas sprawdzam dla wielu przedsiębiorstwa dotychczas opowiadających o dobrych praktykach zakupowych, aby one trwały i przerodziły się w dobre długofalowe zwyczaje wsparcia i zapłaty tym, którzy tego teraz bardzo potrzebują.
Środowisko
Obecna sytuacja spowodowała chwilowe odwrócenie uwagi od teamów związanych z ekologią. Nie liczymy zużytych rękawic, maseczek czy innych środków ochrony. Nikt jednak chyba nie zapomniał o pożarach w Australii czy obecnej sytuacji w Biebrzańskim Parku Narodowym. Jesteśmy coraz bardziej świadomi i zaniepokojeni wpływem na środowisko i społeczeństwo. To czas, w którym temat będzie wracał i nabierał rumieńców, a co najważniejsze skłaniał do zmian. I mocno angażował obszar zakupów.
W dobie COVID-19, jest mało prawdopodobne, że wszystkie firmy czy branże będą dotknięte kryzysem czy w jednakowy sposób. Każda firma będzie decydować o swojej przyszłości i o swoich wyzwaniach na przyszłość. Mało natomiast będzie takich, które będą mogły powiedzieć, że nic się dla nich nie zmieniło. mogą Po tym, jak sytuacja związana z koronawirusem się uspokoi zobaczymy, że firmy dzielą się na dwa rodzaje. Takie, które wierzą, że takie ryzyko się nie powtórzy i te, które podejmą szereg działań, by w sytuacji kolejnego kryzysu mieć więcej danych i być lepiej zabezpieczonym. A to właśnie one będą wygranymi w dłuższej perspektywie.
Dodaj komentarz