
Ponieważ łańcuchy dostaw, wskutek panującej epidemii, na całym świecie zostały zakłócone, wielu z nas stara się znaleźć plan b, c i kolejne w celu zapewnienia ciągłości produkcji lub zapewnienia dostępu do zakupu towarów. Kiedy życie w Chinach szybko wraca do normy, a niektóre kraje europejskie już planują znieść ograniczenia, czas zadać sobie pytanie czy jeśli nasze łańcuchy dostaw mogą zostać zerwane tak łatwo i tak szybko, czy powinniśmy nadal ufać Chinom i uważać ich za fabrykę świata? Ale jeśli się przeprowadzimy, gdzie powinniśmy się przenieść? Wielu ekspertów uważa, że dominacja Chin jest tak ugruntowana, że przenoszenie się w inne miejsca jest po prostu niemożliwe. Jeszcze inni się z tym nie zgadzają i dla nich Meksyk z wielu powodów szybko staje się ulubioną lokalizacją dla planu b – lub potencjalnie planu a – produkcji. Forbes posunął się nawet do stwierdzenia, że Covid-19 stanie się ostatnią kurtyną niemal 30-letniej roli Chin jako wiodącego producenta na świecie.
Biorąc pod uwagę monopol, jaki Chiny miały do tej pory w produkcji, czasami trudno jest wyobrazić sobie alternatywę. Ale wielu ekspertów uważa, że musimy i teraz nadszedł czas, aby to zrobić. Kiedy kryzys minie, czy wszyscy będziemy kontynuować produkcję w Chinach, tak jak zawsze to robiliśmy, czy będziemy zmuszeni, czy też będziemy chcieli zbadać, jak może wyglądać lepsza alternatywa?
Meksyk ma wolny handel
Odkąd boom produkcyjny zaczął się w Chinach prawie cztery dekady temu, Chiny miały na stole różne wersje umów o wolnym handlu z większością krajów. Ale przynajmniej w USA wszystko się zmieniło, gdy Donald Trump został prezydentem w 2018 roku. Trump, krótko po objęciu urzędu, oskarżył Chiny o nieuczciwe praktyki handlowe i nałożył taryfy na ponad 360 miliardów USD chińskich towarów, w celu zachęcania, aby Amerykanie kupowali lokalnie. Chiny zemściły się i wiele towarów z USA zostało również mocno opodatkowane. Chociaż oba kraje są nadal w toku negocjacji i niektóre taryfy zostały usunięte, USA i Chiny są dalekie od powrotu do umowy o wolnym handlu. To przynajmniej z amerykańskiej perspektywa czyni Meksyk bardzo atrakcyjnym partnerem. Ze względu na istnienie NAFTA (północnoamerykański umowa o wolnym handlu), towary wyprodukowane w Meksyku nie są obciążone taryfą jeśli są importowane do USA. Ale przewaga Meksyku jest szersza. Meksyk ma NAFTA od dziesięcioleci, ale poza tym faktycznie mają najwyższa liczba umów o wolnym handlu na świecie.
Koszty pracy
Wielu zwolenników kontynuacji produkcji w Chinach zwracają uwagę na to, że Chiny są praktycznie nieograniczone w dostawach tanich pracowników i ludność Chin jest nadal znacznie większa niż populacja Meksyku. Nie zmienia to jednak tego, że koszty pracy i koszty operacyjne w Chinach rosną szybko. Od 2008 r. Płace w Chinach wzrosły o 22%, w porównaniu do średniej światowej wynoszącej 13%. Produkcja w Meksyku jest nadal wyjątkowo niedroga. Strumień pracowników dotkniętych ubóstwem wciąż może liczyć na zaledwie 123 pesos (6,53 USD) dziennie.
Transport, logistyka i relacje
Wydaje się, że Prezydent Trump również chętnie wspierałby pozostanie pracowników w Meksyku niż walczył z nielegalnymi emigrantami, którzy też obniżają płace Amerykanów. Meksyk oferuje dwie kluczowe korzyści, a obie mają decydujące znaczenie w zarządzaniu łańcuchami dostaw: Po pierwsze, zasadniczo możesz coś zamówić w Meksyku i mieć to za 4 dni a nie za 4 tygodnie. Koszty te same, a oszczędności czasu są ogromne. Poza tym po prostu łatwiej jest robić interesy z dostawcami w twoich strefach czasowych, którzy mogą odpowiedzieć szybko, kiedy ich potrzebujesz.
To przemawia za tym, że w globalnym łańcuchu dostaw szykują się w najbliższym czasie ogromne zmiany i trzeba się na nie przygotować, choć wiele zależeć będzie również od uwarunkowań geopolitycznych.
Dodaj komentarz